Facebook szpieg – nie daj się nabrać
W Polsce znajduje się ponad 20 milionów użytkowników Facebooka. Pierwsza masowa fala rejestracji przypadła na początek ubiegłej dekady, kiedy wiele osób szukało alternatywy dla Naszej Klasy. Polski serwis oferował funkcjonalność umożliwiającą sprawdzenie, kto ostatnio odwiedzał nasz profil. W związku z tym pojawiła się pokusa, aby dotrzeć do podobnych danych również na Facebooku. Niestety amerykańska platforma nie posiadała takiej opcji.
Oczywiście nie wszyscy użytkownicy poszukiwali takich możliwości ze względu na swoje przyzwyczajenia. Inni po prostu ulegali ciekawości. Potrzeba była wyraźna, a więc znalazły się osoby, które miały ją zaspokoić. Niestety rozwiązanie było tylko pozorne, a twórcy zewnętrznego oprogramowania nie mieli zbyt dobrych intencji.
Facebook Szpieg – co to jest?
Kilka lat temu zrobiło się głośno o pewnej usłudze, które wabiła ciekawskich użytkowników. Twórcy deklarowali, że przy pomocy stworzonego przez nich oprogramowania można sprawdzać aktywność innych osób na swoim profilu. Szpieg FB miał gwarantować przy tym pełną anonimowość za sprawą wykorzystywania natywnych rozwiązaniach udostępnionych przez Facebooka.
Co ciekawe, zakres możliwości opisywanej usługi nie ograniczał się wyłącznie do monitorowania aktywności gości w obrębie swojego profilu. Autorzy nęcili odbiorców perspektywą sprawdzenia skrzynki odbiorczej swoich znajomych. Takie rozwiązanie budziło już spore wątpliwości pod względem technicznym oraz moralnym. Niestety wiele osób połknęło haczyk i niedługo później miało pożałować swojej decyzji.
Dostęp do usługi wymagał uiszczenia opłaty poprzez wysłanie wiadomości SMS pod wskazany numer. Okazało się jednak, że koszty nie były jednorazowe, a cykliczne. Od tamtego momentu z konta odbiorców regularnie znikały środki finansowe.
Czytaj także: Flirt przez sieć i jego granice
Jak chronić się przed oszustwami takimi jak Fejs Szpieg?
Dla jednych Internet i media społecznościowe stanowią środowisko naturalne. Takie osoby często posiadają instynkt pozwalający im na wystrzeganie się naciągaczy. Poza nimi istnieje jednak spore grono osób, dla których dostrzeganie niepokojących sygnałów nie jest tak oczywiste.
Można mówić o szczęściu w nieszczęściu jeśli wejście w nieodpowiednie miejsce poskutkuje tylko udostępnieniem automatycznie wygenerowanego posta na Twoim profilu. Pamiętaj jednak, że konsekwencje mogą być o wiele dotkliwsze jeśli celem stanie się kradzież wrażliwych danych. Zazwyczaj używasz tego samego urządzenia do korzystania z mediów społecznościowych i bankowości internetowej. W konsekwencji złodzieje mogą zasiać spustoszenie na Twoim koncie płatniczym. Na szczęście możesz uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek. W tym celu warto wykształcić w sobie kilka przydatnych mechanizmów.
Przede wszystkim zawsze zastanów się zanim klikniesz w jakiś link. Wiele stron już w adresie URL zdradza nieczyste zamiary. Miej się na baczności nawet podczas dyskusji ze znajomymi. Wszak oni też mogli paść ofiarą oszustwa.
Podchodź z dystansem do wiadomości otrzymywanych od osób znajdujących się poza listą kontaktów. Stosunkowo często będą to fałszywe konta, za którymi stoją oszuści czyhający na Twoją nieostrożność.
Podchodź ze szczególną uwagą do funkcjonalności znajdujących się poza możliwościami natywnego serwisu. Facebook Szpieg umiejętnie naśladował styl platformy-matki. Właśnie dlatego wiele osób dało się nabrać. Bez wątpienia jednak można było dostrzec kilka detali wskazujących na nieczyste intencje.
Pamiętaj, aby w każdym miejscu korzystać z unikatowego i skomplikowanego hasła. Warto wyposażyć się w menadżer do zarządzania dostępami. Dzięki temu zautomatyzujesz proces, nie zagubisz się w nadmiarze danych, a jednocześnie zapewnisz sobie bezpieczeństwo.
Czytaj także: Bezpieczeństwo w sieci
Leave a Reply Cancel Reply