Dlaczego wciąż kochamy Jamesa Bonda?

Posted by      09/08/2017 14:45:58    Comments 0
Dlaczego wciąż kochamy Jamesa Bonda?

Najsłynniejszy na świecie agent wywiadu doczekał się już 24 serii na swój temat, a najnowsza – 25. – szykowana jest na rok 2019. Dlaczego widzowie wciąż jeszcze nie znudzili się filmowymi opowieściami o Jamesie Bondzie i tłumnie zjawiają się na kinowych premierach kolejnych produkcji o agencie 007? Od wyprodukowania pierwszego filmu o Bondzie minęło przecież ponad 50 lat… Przez ten czas wiele się zmieniło zarówno w otaczającej nas rzeczywistości, jak i w filmowych historiach. Niektóre rzeczy pozostają jednak takie same. Mówi się, że Bond jest antyfeministyczny i bardzo konserwatywny! Co pociąga nas w agencie jej królewskiej mości?

Akcesoria Jamesa Bonda

Możecie protestować, ale filmy o Jamesie Bondzie są silnie bajkowe. Jednak nie w znaczeniu idealistycznych opowieści z księżniczką i księciem na białym koniu. Bajka czyli mała bujda. Fikcja i silne odrealnienie akcji filmów o Bondzie rzucają się w oczy bardzo mocno. Widz to dostrzega, a mimo to fascynuje się Bondem i wciąż go ogląda. Na tym polega jego fenomen.NX-189 kamera do ukrycia.

Poza tym historie Bonda w pewien sposób są uniwersalne, tak samo, jak bajki. Przedstawia potyczki przystojnego, odważnego i sprytnego mężczyzny. Stereotypowego kobiecego ideału. Ma obok siebie przepiękną kobietę, czym trafia z kolei w marzenia męskiej części widowni. Ma fascynującą pracę bez cienia nudy. Wręcz przeciwnie, jest pełna niebezpieczeństw. A o większej dawce adrenaliny w codziennym życiu marzy niejeden widz. Akcja osadzona jest w świecie luksusu, a kto z nas nie patrzy czasem na „wyższe sfery” tęsknym wzrokiem? No i te wszystkie niesamowite zwroty akcji, coraz to doskonalsze i różnorodne urządzenia szpiegowskie, tu sprytnie ukryta bezprzewodowa kamera, tam podsłuchy przez ścianęPodsłuch sejsmiczny przez ściany GX-220

Filmy z Bondem cały czas ewoluują, tego nie da się ukryć. Świat filmu zawsze dobrze odzwierciedla aktualną rzeczywistość – czy to część „Pozdrowienia z Rosji” z lat 60. ubiegłego wieku, czy najnowsza „Spectre” sprzed niespełna dwóch lat. Zawsze jest ten dobry i ten zły, zawsze tajemna organizacja, z którą przychodzi Bondowi walczyć. Pod fikcyjny czarny charakter zawsze da się podstawić rzeczywistych typów spod ciemnej gwiazdy. W filmach o agencie 007 zawsze odnajdujemy znaną nam rzeczywistość. To sprawia, że lubimy je oglądać!

 

Leave a Reply