Czy grozi nam inwigilacyjne bezprawie?

Posted by      08/03/2017 11:45:29    Comments 0
Czy grozi nam inwigilacyjne bezprawie?

„Zapobieganie lub wykrywanie przestępstw” i „ratowanie życia lub zdrowia ludzkiego bądź wsparcie działań poszukiwawczych” – szczytne idee, prawda? I równie kontrowersyjne, jeśli rozpatrywać je w kontekście ustawy inwigilacyjnej, która weszła w życie w tym roku. Przeciwko jej wprowadzeniu głosowała cała opozycja; mówi się o niej jako o „gigantycznym zagrożeniu dla swobód obywatelskich”. Czy wracają czasy totalnej państwowej inwigilacji?

Inwigilacja w Polsce - fakt czy mit?

Nowelizację ustawy uchwalono już na początku roku, prezydent podpisał ją 3 lutego. Dotyczy ona kilkunastu ustaw, które regulują pracę Policji, Straży Granicznej, Żandarmerii Wojskowej, ABW, CBA, Agencji Wywiadu, Wywiadu Wojskowego, Kontrwywiadu, Służby Celnej i kontroli skarbowej. Nowe przepisy wprowadzają pojęcie danych internetowych, które wspomniane służby mogą gromadzić i przetwarzać nie tylko (jak dotąd) na potrzeby postępowań, ale także prewencyjnie. Ustawa niezbyt precyzyjnie określa, jakie dane mogą być zbierane w tym celu – informacje o aplikacjach, komunikatorach których używamy? Na jakie strony się logujemy? Ile czasu spędzamy w danych miejscach sieci? Na jakie adresy wysyłamy maile? Tego nie wiadomo.Mikrosłuchawka NANO Bluetooth BT01N

Co zmieniła ustawa o inwigilacji? 

Przed nowelizacją służby występowały po dane „na potrzeby prowadzenia postępowań”. Otrzymywały je drogą pisemną, teraz nie dość, że dużo łatwiej będzie znaleźć pretekst do otrzymania tych danych, to jeszcze służby będą miały do nich dostęp online. Jak na razie mamy przynajmniej gwarancję, że na pozyskanie np. treści maila nadal potrzebna będzie zgoda sądu.

Obrońcy ustawy wskazują na fakt, że nowelizacja tak naprawdę ogranicza uprawnienia służb. Dlaczego? Bo wprowadza kontrolę następczą pobierania danych i obowiązek niszczenia danych zbędnych, a znosi prawo do pobierania danych do spraw o wykroczenia. Nie rozszerza zatem uprawnień służb w zakresie inwigilacji.Podsłuch sejsmiczny gx-220 z adapterem do nagrywania

Ustawa mówi o tym, że kontrola operacyjna oprócz uzyskiwania danych z internetu, obejmować ma także podsłuchy, podgląd osób w „pomieszczeniach, środkach transportu i miejscach innych niż publiczne”, kontrolę korespondencji (także elektronicznej), przesyłek czy uzyskiwanie danych z „informatycznych nośników danych i systemów teleinformatycznych”. Czy rzeczywiście grozi nam inwigilacyjne bezprawie? Na obecną chwilę bardzo trudno to ocenić. Pozostaje nam baczna obserwacja rozwoju wypadków i zabezpieczenie na własną rękę. Warto mieć wykrywacz podsłuchów – tak na wszelki wypadek.

Leave a Reply