Czy można nagrywać urzędnika?

Załatwianie spraw formalnych i wizyty w urzędzie to przykre obowiązki, których często wolelibyśmy uniknąć. Niestety terminowe dopełnianie pewnych oficjalnych procedur jest nieodłącznym elementem życia każdej dorosłej osoby. Nie zmienia to jednak faktu, że takie sytuacje często generują sporo stresu. Staramy się odpowiednio przygotować przed spotkaniem. W tym celu gromadzimy niezbędne dokumenty, a także uzbrajamy się w wiedzę, aby uniknąć komplikacji. Zawiłość formalnych spraw i nieprzystępny język wykorzystywany w takich okolicznościach sprawia jednak, że łatwo o pomyłkę.

Niektórzy obawiają się również, że druga strona wykorzysta niewiedzę, aby ułatwić sobie życie albo uzyskać korzyści materialne. W tym celu petenci rozważają wykorzystanie rozwiązań technologicznych, które będą stanowić wsparcie w stresującej sytuacji. Taka refleksja często przywodzi też na myśl pytanie, czy można nagrywać urzędnika bez jego zgody.

Jak z punktu widzenia prawa zmieniało się nagrywanie rozmów w urzędach?

Dynamiczny rozwój technologii sprawił, że bardzo cennym kapitałem we współczesnym świecie stały się dane osobowe. Użytkownicy często dobrowolnie godzą się na przekazanie informacji o sobie w celu uzyskania dostępu do mediów społecznościowych bądź innych powszechnie wykorzystywanych platform i usług. W ten sposób trafiają oni na celownik reklamodawców, którzy mogą spersonalizować swój komunikat i zwiększyć efektywność dzięki uprzednio uzyskanym danym.

Potentaci cyfrowego świata nie zawsze dbali o zachowanie najwyższych standardów bezpieczeństwa, a czasem też sami balansowali na granicy etyki zawodowej. Konsekwencją takiego podejścia są raz po raz pojawiające się skandale związane z wyciekiem danych osobowych użytkowników. Takie zdarzenia stały się palącym problemem, który wymagał interwencji najwyższych kręgów władzy. W efekcie powstało rozporządzenie mające na celu ochronę danych osobowych, czyli popularne RODO.

Wspomniany akt prawny przyczynił się do aktualizacji przepisów warunkujących nagrywanie urzędnika państwowego. Dawniej można było wykorzystywać taką praktykę niemal bez ograniczeń. Obecnie zagadnienie stało się znacznie bardziej złożone i wymaga uwzględnienia wielu okoliczności towarzyszących samemu zdarzeniu.

Czy można nagrywać urzędnika bez jego zgody?

Opisywana kwestia wymagała reinterpretacji, z którą pośpieszyli prawnicy. Obecnie specjaliści deklarują, że można pozwolić sobie na nagrywanie rozmów w urzędach jeżeli materiał zostanie przeznaczony wyłącznie do użytku domowego bądź osobistego. Wówczas nie trzeba też informować innych obecnych o rejestrowaniu przebiegu spotkania.

Zobacz również: PODSŁUCH OD STRONY PRAWNEJ

Sam akt nagrywania rozmów w urzędach ma w tym przypadku drugorzędne znaczenia. Znacznie ważniejszy jest cel tworzenia takiego materiału. Najmniej wątpliwości wzbudzisz jeżeli zapisujesz przebieg rozmowy w ramach zabezpieczenia siebie przed ewentualnymi nieczystymi zagrywkami z drugiej strony. W takiej sytuacji możesz przekazać nagranie prawnikowi jako dowód w późniejszej sprawie. Ciekawym przypadkiem jest stworzenie nagrania w celu przekazania go przedstawicielom mediów. W tej sytuacji rozstrzygnięcie sporu będzie wymagało też interpretacji zapisów umieszczonych w prawie prasowym.

Najwięcej problemów można narobić sobie, gdy decydujesz się na nagrywanie urzędnika w celu dokonania samosądu. Mowa tu o sytuacji, w której udostępniasz nagranie publicznie, aby ośmieszyć bądź skompromitować daną osobę. W tej sytuacji możesz być pociągnięty do odpowiedzialności za zniesławienie i naruszenie dóbr osobistych.

Jakim sprzętem posłużyć się przy nagrywaniu rozmów w urzędach?

Najprostszym rozwiązaniem w tej sytuacji jest oczywiście smartfon. Jeżeli możesz pozwolić sobie na to, by położyć go na stole przy toczącej się rozmowie, fabryczne oprogramowanie i mikrofon prawdopodobnie okażą się wystarczające. Zazwyczaj jednak takie sytuacje wymagają dyskrecji, a ostentacyjnie wyciągnięty telefon może wzbudzić podejrzenia rozmówcy i tym samym pokrzyżować Twoje plany.

Jeżeli zdecydujesz się pozostawić smartfon w kieszeni bądź dowolnym innym miejscu znajdującym się poza zasięgiem wzroku, możliwości mikrofonu mogą okazać się niewystarczające do uzyskania zadowalającej jakości. Czysty dźwięk pozbawiony zakłóceń nie jest w tym przypadku wyłącznie kwestią estetyki. Przede wszystkim to czynnik świadczący o wiarygodności Twojego materiału. Jeżeli decydujesz się na nagrywanie urzędnika bez jego zgody na poczet ewentualnego procesu sądowego, treść wypowiedzi nie może budzić żadnych wątpliwości. Sędzia nie może orzekać o winie bądź niewinności na podstawie przesłanek charakteryzujących się niską jakością.

W związku z tym warto zainwestować w profesjonalny dyktafon, który umożliwia skutecznie rejestrowanie dźwięku nawet w promieniu 10 metrów. Atutem takich urządzeń jest również pojemna bateria. Dzięki niej możesz umieścić sprzęt w dogodnym miejscu jeszcze przed rozpoczęciem uwiecznionego zdarzenia. Warto zwrócić też uwagę na zminiaturyzowane rejestratory. Niektóre mają wielkość drobnego pendrive’a i bardzo łatwo można je przenosić oraz zakamuflować.

Czytaj także: DYKTAFON NA SPOTKANIU BIZNESOWYM