Jak rozpoznać fałszywego detektywa?

Śledziłeś, tropiłeś, podsłuchiwałeś, ale własne, amatorskie sposoby dociekania prawdy okazały się niewystarczające? I tak się zdarza. Rozważasz zatem wrócenie się o pomoc do profesjonalnego detektywa. Słuszna koncepcja, ale jeśli z żadnym nie miałeś dotąd styczności, skąd możesz wiedzieć, który z nich będzie godny zaufania? Na polecenie ze strony znajomych raczej nie masz co liczyć (przecież wymagająca wyjaśnienia sprawa wymaga dyskrecji!), ale możesz poradzić sobie sam. Przeczytaj tylko nasz poradnik, jak uniknąć detektywa-oszusta.

Co musisz wiedzieć o wynajętym detektywie?

Swojego detektywa najprawdopodobniej będziesz szukał w Internecie. Zamiast czytać pełną zachwytów nad własną osobą zakładkę „o mnie” na jego stronie internetowej, poszukaj podstawowych informacji o danych firmy. Są to:

• adres siedziby, • kontakt telefoniczny, • NIP, • REGON, • numer rejestru MSW działalności regulowanej w zakresie usług detektywistycznych.

Brak tych informacji to poważny sygnał ostrzegawczy. Musimy bowiem zdawać sobie sprawę z tego, że zawód detektywa jest ściśle określony przez prawo. „Detektyw” to tytuł zawodowy, którego nie można używać, jeśli nie posiada się stosownej licencji. To tak samo, jak w przypadku adwokata, tłumacza przysięgłego, lekarza czy radcy prawnego.

Jak sprawdzić detektywa?

Kiedy dochodzi już do spotkania, na wstępie poprośmy detektywa o okazanie dokumentów. Jeśli jest uczciwy, nie powinien mieć z tym problemów. Będzie miał pod ręką teczkę z licencją – to niewielki niebieski dokument ze zdjęciem posiadacza oraz podpisem Komendanta Wojewódzkiego Policji terenu zgodnego z miejscem zamieszkania detektywa. Poza tym w teczce znajdą się jeszcze dokument potwierdzający wpis do działalności regulowanej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (ten druk świadczy, że prowadzona działalność jest zgodna z prawem) oraz aktualne obowiązkowe ubezpieczenie OC.

Co ryzykujemy, współpracując z niepewnym detektywem? Skoro działa poza prawem, to na pewno nie przykłada też wagi do przestrzegania wymogów, do których owo prawo obliguje przedstawiciela tego zawodu. Czyli np. do zachowywania tajemnicy o prowadzanych sprawach. Poza tym może on działać po prostu nieprofesjonalnie, bo nie ma doświadczenia i wiedzy. Nie dość, że do niczego nie dojdzie, to jeszcze może nas zdemaskować, bo używany przez niego sprzęt detektywistyczny ? nosi znamiona amatorskiego. I wreszcie zebrane przez niego dowody w sądzie lub przed organami ścigania nie będą miały żadnej wartości dowodowej, bo zostały zdobyte niezgodnie z prawem.

Zaangażowanie detektywa to bardzo delikatna sprawa. Pamiętajmy, że chodzi w niej o nasze dobre imię i pieniądze!